Logujesz do panelu zarządzania blogiem…
A później Google Analytics…
Patrzysz na wszystkie wykresy i znowu to samo…
Dlaczego tak mało osób subskrybuje mojego bloga !?
Dlaczego mam tak słaby ruch na stronie !?
I kiedy wreszcie zacznę zarabiać !?
Dlaczego mam tak słaby ruch na stronie !?
I kiedy wreszcie zacznę zarabiać !?
O tym, że blogowanie może być ciężką pracą – wiadomo nie od dzisiaj. Co jednak można zrobić, kiedy wszelkie wysiłki spełzają na niczym? Jak długo czekać i zaciskać kciuki w nadziei na powodzenie? Być może spamować linkami do postów na prawo i lewo? Zrobić sobie przerwę czy całkowicie odpuścić prowadzenie strony? Jak zdobyć czytelników?? Jak ich zachęcić do komentowania? No i dlaczego lajkują na [dziesiątki] albo [setki] wszystko inne, a nie lubią akurat mojego FanPage’a?
Jeśli wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że Twój blog kiepsko sobie radzi – obróć się o 360 stopni i spójrz na wszystko z innej perspektywy.
Najprawdopodobniej potrzebujesz nowej strategii działania.
---
Zrozum swojego czytelnika
Kto jest Twoim stałym czytelnikiem ?
Być może wystarczy Ci 100 lojalnych odbiorców. Nie? A co powiesz na 10.000 albo 100.000 ?? Im częściej myślisz o pisaniu do setek tysięcy osób, tym Twoje teksty stają się bardziej mdłe, monotonne i nijakie. Czy myślisz, że Stephen King pisze swoje bestsellery z myślą o tak dużej rzeszy czytelników?? Nie. On pisze dla jednego czytelnika. A jest nim jego żona – Tabitha. Kiedy pisze, nie zastanawia się, czy to miliony fanów będą czytać na całym świecie. Podstawowe pytanie jakie sobie zadaje to - Co Tabitha pomyśli o tym fragmencie ??
Sedno: kiedy piszesz dla jednego czytelnika, to Twój blog od razu staje się bardziej atrakcyjny, osobisty i przekonujący. Tym sposobem możesz liczyć na więcej komentarzy, czytelników oraz konwersji.
---
Czy wiesz kto jest Twoim stałym czytelnikiem?
To może być realna osoba. Przyjaciel. Koleżanka albo klient. Jeśli nie masz nikogo takiego – na samym początku możesz stworzyć go we własnej wyobraźni. Uwierz mi, tekst napisany do pana Antka z III piętra może być dużo ciekawszy i fajniejszy od notki skierowanej do tłumu. Dlaczego? Bo możesz być pewny, że przynajmniej jedna osoba doceni Twoją pracę. To świetna sprawa.
---
Dlaczego czytelnik śledzi Twoje wpisy ?
No właśnie. Internet przepełniony jest różnymi blogami. Dlaczego ktoś miałby zaglądać akurat do Ciebie? Przeciętny czytelnik nie jest zainteresowany Twoją pracą ani Twoimi marzeniami. Nie interesują go też informacje z Twojego prywatnego życia. Jadłeś gulasz na obiad ? Wybrałeś się na zakupy? Przepiłeś kolejne 200zł w weekend? A może poszalałeś ostatnio w McDonaldzie? Super sprawa, ale czy kogoś to dzisiaj obchodzi ??
Ludzie zaglądają na blogi w poszukiwaniu odpowiedzi na nurtujące pytania. Masz pytanie albo problem? Odpalasz wyszukiwarkę i wpisujesz interesujące hasło. A potem tylko odwiedzasz… i szukasz tego, co potrzebujesz…
Jak w takim przypadku zatrzymać użytkowników dłużej ?
Oto krótkie (i bardzo proste) ćwiczenie :
- zapomnij na chwilę o swoich planach związanych z blogowaniem
- przestań zamartwiać się o brak ruchu na stronie, słabą sprzedaż itp.
- dokończ zdanie: Ania z dziesiątego piętra (zamień na imię Twojego stałego czytelnika) czyta mojego bloga, bo pomagam …….. ??
---
Brak pomysłu na tekst ?
Pomyśl o swoim jednym czytelniku. Zastanów się w jaki sposób możesz mu pomóc. Pisząc dla jednej osoby – prawdopodobnie znajdziesz spore grono podobnych ludzi, którzy również docenią artykuł.
Pomyśl o swoim jednym czytelniku. Zastanów się w jaki sposób możesz mu pomóc. Pisząc dla jednej osoby – prawdopodobnie znajdziesz spore grono podobnych ludzi, którzy również docenią artykuł.
- O czym marzy?
- Co chce osiągnąć?
- Jakie trudne decyzje ma podjąć w najbliższym czasie?
- Jakie treści interesują go najbardziej?
- Jakie błędy popełnia i w jaki sposób przestrzec go przed kolejnymi?
---
Zainspiruj się, bo przecież…
Content marketing to istotna kwestia przy tworzeniu bloga.
Gościnne postowanie sprawdza się w różnych branżach i proporcjach. Na tej zasadzie działa wiele firm i blogerów. Działam też i ja. KLIK.
Obecność w obrębie tylko jednego serwisu społecznościowego – to za mało. Każdy z nas ma inne preferencje i upodobania. Każda społecznościówka to też całkowicie inny potencjał i źródło ruchu. Warto mieć profile w co najmniej 2-3 tego typu portalach (na początku) i być aktywnym. Warto też pamiętać o dobrej zabawie. Zbytnia powaga nie każdemu odpowiada...
Obecność w obrębie tylko jednego serwisu społecznościowego – to za mało. Każdy z nas ma inne preferencje i upodobania. Każda społecznościówka to też całkowicie inny potencjał i źródło ruchu. Warto mieć profile w co najmniej 2-3 tego typu portalach (na początku) i być aktywnym. Warto też pamiętać o dobrej zabawie. Zbytnia powaga nie każdemu odpowiada...
SEO jest istotne. Ta dość osobliwa branża to dla wielu osób „czarna-magia”. Nie popadaj więc w dziką żądzę (np.) pozycjonowania swojej strony internetowej za wszelką cenę. Jeśli nie stać Cię na profesjonalne usługi agencji, to postaw przede wszystkim na naturalność. Pisząc wartościowe i przydatne treści masz dużą szansę zdobycia relatywnie stabilnej i wysokiej pozycji w rankingu Google. Nie spamuj. Nie kupuj linków. Myśl mądrze i rozważnie, bo w odpowiednich proporcjach wszystko ma pozytywną moc.
Liczą się relacje międzyludzkie. Bawisz się w afiliacje? Publikujesz reklamy na stronie? Świetna sprawa. Czy myślisz, że ktoś-coś zechce kupić z Twojego polecenia, ot tak sobie? To rzadko się zdarza. Trzeba najpierw wykreować swój wizerunek i jednocześnie sprawić, żeby ludzie obdarzyli Cię zaufaniem. Nie jest to prostym zadaniem. Może trwać latami.
- zapraszaj do newslettera
- pozwól poznać siebie samego i swoją osobowość
- inspiruj, pomagaj, ostrzegaj…
- nie bój się mailować z czytelnikami i odpowiadać na pytania
- bądź kreatywny i niepowtarzalny
---
Każdego miesiąca zagląda tutaj [ kilka ] osób. Przychodzicie, przeglądacie co chcecie i odchodzicie po cichu. Tego posta dedykuję Odważniakom, których już znam i mogę z czystym sumieniem określić mianem TrusKafejkowych czytelników.
Pani Hania z czwartego piętra
Ciocia Ala
Ty
Jest Was coraz więcej.
Fajnie, że zaglądacie.
Prześlij komentarz
Leave a message