Generalnie, to na południowej wyspie Nowej Zelandii przeważają (i to zdecydowanie) lasy iglaste. Jeśli więc jest się przyzwyczajonym do tych bardziej liściastych, to tutaj ich zbyt wielu nie znajdziemy. Wyjątkiem jest Hanmer Springs - niewielkie miasteczko górskie oddalone ok. 130km od Christchurch i słynące głównie z gorących basenów (hot pools).
Ze względu na liściaste lasy, można się pokusić o stwierdzenie, że trochę podobnie jak w Polsce. No, ale trochę robi znaczną różnicę, bo przecież to jednak zupełnie drugi koniec świata...
Poniżej widoki i krajobrazy Hanmer Springs uchwycone jesienią...
Prześlij komentarz
Leave a message